co dzień staram się zrobić z dziewczynami jakieś zadanie - jedno z tych, które na ten czas przygotowałam. postanowiłam, że muszę wcisnąć choć jedną aktywność z "edukacji domowej" między Bardzo Pilne Zadania Domowe Na Wczoraj. inaczej się nie da tego pogodzić.
dziś po śniadaniu dziewczyny poukładały kameleony, zmieniające kolory.
potem podpisałyśmy (no ja...) liczby zgodnie z ilością kropeczek na kolorkach.
a później Kryształek układała je w kolejności numerycznej.
a potem troszkę robótek manualnych
pomysł wzięty z internetu z tej stronki (klik)
na dziś tyle.
kolorowanek itp nie fotografuję, bo i po co? :)
pozdrawiam
W bamboszkach, w kaloszkach, boso i w chodaczkach... po łące, brodząc w wodzie, polną ścieżką i po krzaczkach... na balkonie i w ogrodzie, i w pociągu, w ciemnym lesie... w słońcu, w deszczu, pod chmurami i gdzie wiatr tylko zaniesie... czasem w ciszy, czasem w śmiechu, czasem w rytmie "bossanowy"... to samemu, to duecie, człapię po rozum do głowy! czyli: ------o naszej edukacji domowej----
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz