środa, 4 lipca 2012

są takie chwile w życiu matki...

są takie chwile w życiu matki, kiedy (zastanawiając się na co to wszystko, mogłam być młodą, piękną, zadbaną i bogatą (też wewnętrznie) singielką) klnie pod nosem, że ktoś kto projektował matki, delikatnie mówiąc, nie sprostał temu zadaniu - o przynajmniej dwie ręce za mało, jeszcze jedna para oczu by się przydała, umiejętność manipulacji czasem, szybkość co najmniej równa prędkości światła, rentgen w oczach, dżi-pi-es wmontowany w głowę... i jeszcze kilka takich tam niuansów...

no więc
byłyśmy w hipermarkecie, ja sama, dwie one, toreb kilka, i nagle jedna z nich po moich słowach: stój przy mnie nim się spakuję, znika za rozsuwanymi drzwiami, za którymi ulica i tłumy ludzi! tak. to jedna z tych chwil.

ale są też takie chwile w życiu matki, kiedy oczy wilgotnieją, a serce zaczyna falować, ta fala rozchodzi się promieniście coraz szerzej i dalej, i dalej, i dalej... ogarniając tym pewnym uczuciem cały świat...bo wtedy cały świat chciałoby się przytulić, ucałować i przygarnąć bliziutko, bliziutko.

no więc
jako że tęsknimy, zawiesiłam zdjęcie Taty na szafce. jak już taty to i mamy i dziewcząt obu. no a jak już zdjęcia to i literki, a co tam! i wisiały sobie tak tydzień, może dwa... (zalaminowane, z tyłu taśma dwustronna)
ale pewnego wieczoru zeszły niżej. okazało się, że Kryształowa Dziewuszka zapamiętała je wszystkie bezbłędnie! zaczęłyśmy więc sobie kombinować.
nawet auf Deutsch nam wyszło, jak widać powyżej :)
a nawet zaczęły się żarty literkowe, czyli nanibowe wyrazy

a na koniec powstał budynek literkowy, w którym zamieszkaliśmy.
naprawdę byłam szczerze zaskoczona, że ona wszystkie literki spamiętała, choć przyznam, że pokazałam je tylko raz, a potem powtarzałam nie patrząc nawet w tym kierunku, np kiedy musiałam ubrać do spania drugą córkę. aż mi łzy do oczu się cisnęły, taka dumna byłam! ehhh te huśtawki emocjonalne mnie wykańczają :D

3 komentarze:

  1. Wspaniały blog. Życzę powodzenia.
    Monika

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej. Ale fajnie te literki zrobiłaś. Zanim przeczytałam do końca, miałam już zamiar pytać się gdzie je kupiłaś.
    pozdrówki

    OdpowiedzUsuń