niedziela, 2 marca 2014

apdejt na przedwiośniu

mam nieraz wyrzuty sumienia - że nie robię lapbooków, ani jakis fajnych zabaw, pojemników sensorycznych, i że nie czytamy globalnie. wielu rzeczy nie robimy.
wciągnęły nas zadania "domowe" -remonty, zwierzaki... edukacja domowa nie wygląda tak ładnie, jak na blogach, do których zaglądam.
niemniej jednak, coś tam robimy. tylko inaczej.











 







4 komentarze:

  1. To inaczej dla mnie znaczy lepiej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. heh raz lepiej raz gorzej :) jak w życiu. ale na pewno ciekawie i mimochodem

      Usuń
  2. Zaglądam po raz pierwszy. Bardzo mi się u Was podoba. Dziewczyny, a gdzie Wy na tym Podlasiu? Pozdrawiam szczególnie ciepło z Supraśla, choć już wyjeżdżamy z naszych wakacji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. witaj dzika jabłonko! dzięki, że się odezwałaś, dzięki temu odkryłam kolejnego wspaniałego bloga!! już cię dorzucam do podglądanych.

      a my tuż pod Hajnówką :) jakby się mocniej zamachnąć, to rzut beretem do Supraśla.
      dziś już późno, ale jutro podczytam skąd wy i w ogóle całą resztę ploteczek i na pewno napiszę :)

      Usuń