...tzn dzieci harcują! co kilka dni odkrywamy nowe możliwości "kontrolowanego łobuzowania".
idą w ruch: woda, kasza manna, makaron... to nie koniec i tyle jeszcze cudownych olśnień przed nami!
a jeśli już o końcu mowa - to zawsze mamy potem "kontrolowane sprzątanko"...
a druga sprawa to... ja wiem, że już był Dzień Taty, ale my przez tą ładną pogodę, a jeśli jej nie było to były popołudniowe drzemki, po prostu się nie wyrobiłyśmy z prezentem! więc u nas Dzień Taty wyjątkowo w tym roku przełożony na... powiedzmy ... środek nadchodzącego tygodnia!
a więc Kochany Tatusiu moich córeczek! One o Tobie pamiętają! naprawdę! my dzień po dniu niestrudzenie kleimy, wycinamy, malujemy, wyrywamy, rymujemy, i tak dalej i tak dalej. niedługo zobaczysz swój prezent tutaj, a potem będziesz mógł go również dotknąć.
Bardzo Cię KooooochAAAAAAAamyyyyyYYYYYY!
W bamboszkach, w kaloszkach, boso i w chodaczkach... po łące, brodząc w wodzie, polną ścieżką i po krzaczkach... na balkonie i w ogrodzie, i w pociągu, w ciemnym lesie... w słońcu, w deszczu, pod chmurami i gdzie wiatr tylko zaniesie... czasem w ciszy, czasem w śmiechu, czasem w rytmie "bossanowy"... to samemu, to duecie, człapię po rozum do głowy! czyli: ------o naszej edukacji domowej----
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz